Zabrzmiało groźnie, zacznę więc od tego, że absolutnie nie jestem przeciwniczką serniczków, ciasteczek, pierogów czy majonezu i sałatki jarzynowej. Co to, to nie, a nawet wręcz przeciwnie, szczególnie, jeśli chodzi o majonez!
Ale skoncentrujmy się i wróćmy do świąt i uroczystości - te wszystkie słodkości i przekąski są przecież po to, żeby się nimi nacieszyć, a sprawiają przyjemność tym bardziej, kiedy są jedzone w towarzystwie bliskich nam osób (nawet wtedy, kiedy spędzamy święta w mniejszym gronie).
I tutaj pojawiło się słowo klucz. Choć nie chodzi o słowo “majonez”, to mam na myśli wyraz bliskoznaczny, czyli słowo “nacieszyć”.
Jeden czy dwa kawałki ciasta to czysta przyjemność, a jeszcze większa wtedy, kiedy wiesz, że jesz!
Jedz więc świadomie.
Takie machinalne podjadanie “ w międzyczasie” nie przyniesie Ci satysfakcji i nie zaspokoi potrzeby zjedzenia pysznego kawałka ciasta.
ALE - kiedy ukroisz sobie i bliskim po kawałku, zrobisz kawę lub herbatę, usiądziesz na tarasie czy balkonie...sytuacja wygląda już inaczej :)
Kolejna rzecz - ciasta i ciasteczka jedzone jako zapychacz, w większych ilościach, w dodatku z połączeniem wielu innych przekąsek ze świątecznego stołu - to już raczej powoduje ból brzucha, co przestaje być przecież przyjemne.
Z drugiej strony naprawdę nie warto wpędzać się w poczucie winy z powodu zjedzonego ciasta czy jajka z majonezem. Warto natomiast pamiętać, że zdrowy styl życia to również zdrowe do tego podejście.
Więc gdyby tak zjeść wszystkiego - ale w odstępach czasu i w mniejszych ilościach, nie rezygnując całkowicie z ulubionych dań - to już brzmi jak rozsądny kompromis, prawda?
I tym sposobem mamy pierwszy sposób na święta w zdrowszej wersji:
1. Jedz świadomie i ciesz się jedzeniem, zjedz kawałek ulubionego ciasta czy jajko z majonezem bez wyrzutów sumienia.
Wtedy nie będzie ani potrzeby, ani pokusy, żeby się przejadać.
Łatwiej będzie też zachować naturalne odstępy czasu między kolejną porcją jedzenia - jedzenie świadome wiąże się z jedzeniem wtedy, kiedy czujemy głód.
W kolejnych podpunktach już nie będę się tak rozpisywać ;)
2. Warzywa, warzywa i jeszcze raz warzywa - dodawaj warzywa, choćby w małych ilościach do świątecznych przysmaków. Jednym z dobroczynnych działań błonnika to wsparcie dla prawidłową pracy jelit - dzięki temu zjedzone posiłki nie zalegają nam całymi dniami w przewodzie pokarmowym.
Uwaga - żeby błonnik zadział odpowiednio, ważne jest też, żeby odpowiednio się nawadniać - mam tu na myśli wodę, herbatę. Tym samym przechodzimy do następnego punktu.
3. Pij wodę, herbatę - średnie zapotrzebowanie dla średniego człowieka określa się na około 2 litry w ciągu doby.
Ciekawostka nr.1 - kiedy czujesz pragnienie, oznacza to już lekkie odwodnienie, nie czekaj więc za każdym razem, aż będzie chciało Ci się pić.
Ciekawostka nr. 2 - pragnienie bardzo często powoduje też fałszywe poczucie głodu - w wyniku tego odczuwamy apetyt nawet wtedy, kiedy zapokoiliśmy już swoje dzienne zapotrzebowanie energetyczne. Wnioski nasuwają się same ;)
4. Pieczywo - zamiast białego pieczywa wybierz to z ciemniejszej mąki - jeśli nie razowe lub pełnoziarniste, to dobrym kompromisem będzie tutaj pieczywo typu graham czy jasne pieczywo żytnie. Niektórzy kładą też na talerz po połowie - trochę chleba białego, trochę razowego. To też jest jakiś kompromis :)
Mała dygresja:
już na podstawie powyższych punktów możesz stworzyć własne kompozycje posiłków w zdrowszej wersji. Jak - przykładowy sposób umieściłam na zdjęciu.
I choć wiem, że ciągle jeszcze wielu osobom to właśnie obrazek po prawej stronie może kojarzyć się ze słowem dieta czy zdrowe odżywianie (choć i to nie zawsze, bo każdy przynajmniej raz w życiu spotkał się przecież z mitem pod tytułem “jajka to zło”), to powiedzmy sobie wszem i wobec! Nie ma takiej potrzeby, żeby rezygnować z przykładowych jajek z majonezem. Można za to dodać warzywa, pieczywo z razowej mąki, a jajka posmarować 2 cm warstwą majonezu zamiast 5 cm ;)
5. Używaj mniej cukru - w większości przepisów, które znajduję w internecie jest naprawdę bardzo dużo cukru. Zazwyczaj zmniejszam jego ilość, czasami nawet o połowę, a ciasto/ciastka dalej są naprawdę słodkie. Warto więc stosować mniej cukru niż w przepisach. Część cukru lub całość możesz też zamienić ksylitolem lub erytrytolem. Są znacznie mniej kaloryczne, mają też niższy indeks glikemiczny niż cukier.
Zwracaj też uwagę na cukier w płynie - czyli wszystkie słodzone napoje, dosładzane kawy, herbaty, wody smakowe, wody z syropem. Osoby, które mają w nawyku słodzenie, często dostarczają z cukrem nawet kilkaset kalorii w ciągu doby. Gdyby to chociaż nie były puste kalorie...
6. Przerzuć się na wypieki w zdrowszej wersji, czyli weź pod lupę ciasta i ciasteczka - oprócz zmniejszenia ilości cukru zwróć też uwagę na mąkę - na początek wymień mąkę tortową na taką z grubszego przemiału, albo wymieszaj mąkę tortową z innymi mąkami. Bardzo smaczne są też wypieki z mąki owsianej (ja mielę po prostu płatki owsiane na mąkę i zawsze się sprawdza, zarówno do babeczek i ciast, jak i do chrupiących ciastek).
7. Ruszaj się - zazwyczaj o tej porze roku, również teraz pogoda bardzo zachęca do spacerów. W tym roku sytuacja jest nieco inna, nie każdy ma możliwość wyjścia choćby do pustego lasu. Warto jednak szukać aktywności, które możemy wykonywać w domu. W internecie jest wiele różnych propozycji, dostosowanych do każdego poziomu zaawansowania.
8. Zachowaj rytm - czyli zachowaj rytm normalnych posiłków - jedz o podobnych porach, co zwykle, 4-5 posiłków dziennie daje naprawdę duże możliwości, jeśli chodzi próbowanie różnych dań. W ramach tych posiłków możesz jeść poszczególne potrawy. Sałatkę zjedz do śniadania, ciasto jako deser, a ulubioną szynkę wieczorem. Nie mieszaj wszystkiego w jednym posiłku - Twój żołądek Ci za to podziękuje.
9. Zaszalej w kuchni i zrób swoją wersję - swoje ciasto, swoją sałatkę, jajka w majonezie w nowej odsłonie.
Ja ostatnio robiłam jajka z nadzieniem z groszku, chrzanu i majonezu - ten przepis i kilka innych znajdziesz w moim ebooku Wielkanocne Inspiracje.
Możesz pobrać go bezpłatnie tutaj.
justynabielka.dietetyk@gmail.com
jmkbielka@gmail.com
+48 534 624 775 (pn-pt w godzinach: 10.00-19.00)
Justyna Bielka - Grocka Dietetyk Onkologiczny
NIP: 6941667946
REGON: 385098740
Formularz kontaktowy
Dane kontaktowe
Copyright 2020 bielkadietetyk.pl
Wszystkie prawa zastrzeżone